You are here:  / Blog / Biegunka u dzieci i niemowląt – nic przyjemnego

Biegunka u dzieci i niemowląt – nic przyjemnego

Na początku pragnę powrócić do dawnych czasów i zaznaczyć, iż dawniej, biegunkę leczono zupełnie inaczej niż dziś, wtedy stosowało się głodówkę, dziś pije się więcej płynów, np. wody mineralnej.Biegunka – nic przyjemnego, występuje zarówno u dorosłych jak i młodszych. Jak ją rozpoznać u dzieci? Bardzo prosto, otóż, jeśli nasze ukochane dziecko oddaje więcej niż trzy stolce w ciągu 24 godzin, stwierdzamy omawianą biegunkę. Przyczyny jej mogą być rozmaite, począwszy od zwykłej alergii aż po choroby w których rzadkie stolce są głównymi objawami. Zatem jak leczyć biegunkę? Bardzo prosto, jak już wspomniałem na początku artykuły, należy pić więcej płynów, bez względu na to czy mowa tutaj o dziecku, o osobie dorosłej czy tez o niemowlaku. Z tą różnicą, iż niemowlakowi podamy „bezpieczniejsze” i łatwiej strawne płyny niżeli starszemu dziecku czy tez dorosłemu. Płynami podawanymi podczas biegunki może być: woda mineralna, kompot z owoców, jogurty oraz wszelakiej maści inne, lekkie napoje, z wyjątkiem soków, ponieważ zdarzają się przypadki, gdzie to soki jeszcze bardziej nasilają biegunkę a tego nikt z nas nie chce, ani my ani nasza malutka pociecha.

Co robić, gdy biegunka trwa dłuższy okres i nie chce ustąpić, wtedy, należy bezzwłocznie udać się do lekarza. Biegunka u dzieci w zasadzie nie jest niczym innym niż biegunka u niemowląt czy osób dorosłych lecz jeśli dziecko posiada biegunkę, która nie chce odejść mimo podawanych płynów w zwiększonej ilości, najlepiej zabrać dziecko do lekarza specjalisty, który na pewno dołoży wszelkich starać, aby nasze dziecko szybko pozbyło się biegunki, przecież nie chcemy, aby się odwodniło, prawda? Najprędzej rozpoznać dłuższe utrzymywanie się biegunki u dziecka, gdy trwa ona dłużej niż kilka dni, np. tydzień a czasami nawet 2. To jedynie znak, że naprawdę wizyta u lekarza jest obowiązkowa i nie należy dłużej zwlekać, ponieważ w skrajnych wypadkach dziecko może wylądować w szpitalu a tego już na pewno nikt z nas by nie chciał, począwszy od dziecka po nas – rodziców.