Posiłek na trasie

Na wiosnę i na jesieni absencja chorobowa kierowców jest największa. Liczne są przeziębienia, lumbago, ale przede wszystkim bije rekordy niezdolność do pracy spowodowana chorobą wrzodową żołądka i dwunastnicy. Okazuje się, że choroby przewodu pokarmowego mają wszyscy kierowcy, a nie tylko traktorzyści, u których wibracje pojazdu powodują opuszczenie żołądka. Chorują zarówno kierowcy ciężarówek, jak i samochodów osobowych. Praca jest nerwowa, stale trzeba się spieszyć, nie ma czasu na jedzenie. Jedzą więc byle co i byle gdzie. Kęs przed zamkniętym szlabanem, łyk herbaty na czerwonych światłach… Gastronomia rzadko kiedy wychodzi kierowcom naprzeciw. Jeden automobilista podaje drugiemu sensacyjną wiadomość: ?Pamiętaj w Białobrzegach i w Skaryszewie w restauracjach są wydzielone stoliki dla kierowców ekspresowych”. Jest to rzeczywiście dobrodziejstwo, jeżeli się wie, że nawet w godzinach szczytu znajdzie się wolny stolik, gdzie będzie się natychmiast obsłużonym bez czekania i bez odsyłania do rewiru ?kolegi” wtedy, gdy utrata każdej godziny może przynieść duże straty. Zapewne są również i inne miejscowości, gdzie gospody życzliwie przyjmują kierowców., Nie jest ich jednak dużo i obawiam się, że w całym kraju nie doliczyliśmy się ich więcej niż palców u rąk. Nie wiem, dlaczego tak jest. Chyba po prostu kierownicy placówek gastronomicznych nie pomyśleli o tym. A szkoda.